We wrześniu udzieliłam wywiadu dla tygodnika „Twoje Imperium”. Miało być krótko i na temat, jak radzić sobie finansowo w czasach drożyzny i ograniczania wydatków, czyli jak oszczędzać. Przedstawiam Wam ten wywiad, bo wydaje się być „na czasie”. Jest sporo pytań o zwykłe codzienne życie, zakupy, zachcianki, kredyty i odkładanie pieniędzy. Życzę inspirującej lektury. Całość wywiadu publikuję pod poniższym zdjęciem w formie trochę rozszerzonej, niż została opublikowana w gazecie (niby papier wszystko przyjmie, ale strona papierowa ma ograniczone miejsce).
Twoje Imperium: Czasy nie są łatwe, a eksperci mówią, że może być gorzej. Jak się zabezpieczyć finansowo, odłożyć pieniądze na „czarną godzinę” – rozmawiamy z finansistką i blogerką finansową Joanną Postupalską – Bożek
Twoje Imperium: Coraz więcej Polaków zaczyna oszczędzać. Z badania wykonanego przez UCE Research dla Grupy Blix wynika, że 60% z nas ogranicza wydatki, to jest o 20% więcej niż rok temu. Część osób jednak nie potrafi. Jak zrobić ten pierwszy krok?
Joanna: Na początek trzeba zrobić inwentaryzację naszych przychodów i wydatków. To nie jest trudne. Wystarczy wziąć długopis, kartkę papieru, podzielić ją na pół i po jednej stronie wypisać wszystkie przychody – pensje swoją i drugiej połówki, albo dochody z własnej działalności, jeśli ktoś ją prowadzi, może mamy jakieś dodatkowe wpływy z umowy o dzieło, czy zlecenia, lub wynajmu mieszkania, albo dostajemy pieniądze z programu 500+ lub inne świadczenia. Warto to podsumować, by mieć świadomość, jaką kwotę mamy do dyspozycji.
Twoje Imperium: Po drugiej stronie kartki wpisujemy pewnie wydatki. I tu pojawiają się schody, bo jak je wszystkie zliczyć?
Joanna: Wystarczy choćby przez jeden miesiąc spisywać wszystkie wydatki. Ja to robię w Excelu, ale można na tej właśnie zwykłej kartce. Zachęcam, by podzielić je na kategorie: opłaty, czyli czynsz, wszystkie rachunki, ale też konserwacja, naprawy. Transport, czyli benzyna bilety, taksówki, jeśli ktoś korzysta plus opłaty za parkingi, myjnie samochodowe, ubezpieczenie i naprawa aut. Telekomunikacja – telewizja, Internet, telefony komórkowe. Opieka zdrowotna – płatne wizyty, badania, lekarstwa, czy abonamenty medyczne. Jedzenie, łącznie z wydatkami w restauracjach czy kawiarniach. Chemia, czyli kosmetyki, środki czystości, ale też wydatki u fryzjera i kosmetyczki. Kolejna kategorie to ubrania i buty, wydatki na dzieci (zabawki, opiekunki, podręczniki, dodatkowe zajęcia), spłata długów i oczywiście żywność.
Twoje Imperium: Rozumiem, że by dokładnie spisać wszystkie wydatki, trzeba mieć paragony. Samo zbieranie niektórym może wydawać się bardzo uciążliwe, a co dopiero spisywanie w rubryczkach na kartce czy komputerze. Może ma pani jakieś patenty co zrobić, by się w tym nie pogubić?
Joanna: Ja robię to tak, że zawsze proszę o paragon. Nie zwracam uwagi, czy ktoś na mnie dziwnie patrzy. Wkładam je do jednej w przegródki w portfelu i co 2-3 dni umieszczam w specjalnym koszyczku, jaki mamy na to przeznaczony w domu. Początkowo spisywałam wydatki codziennie, potem co tydzień, teraz to robię dwa razy w miesiącu. Zajmuje mi to ok. 20 minut. Nie jest to, wbrew pozorom, takie czasochłonne.
Twoje Imperium: Mamy więc spisane wszystkie dochody i wydatki, czyli ogólny obraz sytuacji. Przechodzimy do poszukiwań, czy w którejś z kategorii pieniądze nie przeciekają nam „przez palce”?
Joanna: Tak i mogą być to nawet drobne kwoty. Posłużę się cytatem Benjamina Franklina, polityka, filozofa, jednego z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych: „Uważaj na małe wydatki. Niewielki wyciek zatopi wielki statek”. Sprawdźmy np., ile pieniędzy wydajemy na jedzenie „na mieście”, bo nie chce nam się przygotować do pracy, drożdżówki, czy kanapki kupowane w sklepikach szkolnych przez nasze dzieci, albo na kawę na wynos w popularnych kafejkach – a przecież możemy zrobić sobie do kubka termicznego. Czy choćby piwo, drinki, jakieś przekąski do ulubionego serialu wieczorem.
Twoje Imperium: A ubrania? Ponoć wiele kobiet kupuje ich za dużo…
Joanna: Tak, dużo osób ma z tym problem. Kupuje nowy ciuch, apaszkę, czy torebkę dla poprawienia humoru. Znam ten problem, bo dawniej też tak robiłam. Potem mamy dodatkowy kłopot z brakiem miejsca. Podobnie jest z zabawkami – czy na pewno nasze dzieci potrzebują ich tak dużo?
Twoje Imperium: Co z rachunkami? Można na nich zaoszczędzić?
Joanna: Tu nie powiem nic nowego. Gaśmy światła, wyłączajmy urządzenia, żeby nie były nawet w trybie czuwania. Korzystajmy z funkcji eko w pralce i zmywarce, ledowych żarówek, energooszczędnych urządzeń. To oznacza większy jednorazowo wydatek, ale w dłuższym okresie się opłaci. Przejrzyjmy oferty dostawców energii, czy Internetu. Może któryś ma korzystniejszą ofertę. Zastanówmy się, czy prowadzimy taki tryb życia, że bardziej opłacalna byłaby inna taryfa energii niż ta, jaką mamy.
Twoje Imperium: Gdzie jeszcze mogą nam „uciekać” pieniądze?
Joanna: Coraz bardziej popularne są różnego rodzaju abonamenty, prenumeraty. Przeanalizujmy, czy na pewno korzystamy ze wszystkich serwisów internetowych, za które płacimy. A może mamy wykupiony karnet na siłownię, na którą nie chce nam się chodzić? Czy na pewno potrzebujemy mieć wykupiony dostęp do 150 kanałów telewizyjnych? Część osób systematycznie gra w totolotka, zdrapki, bierze udział w konkursach, związanych z wysyłką płatnych smsów. Ja akurat nie jestem zwolenniczką wydawania na to pieniędzy. Myślę, że nie ma co karmić się mrzonkami.
Twoje Imperium: Mnóstwo pieniędzy wydajemy podczas codziennych lub cotygodniowych zakupów w supermarketach. Czy ma pani jakieś patenty, jak je robić, by trochę zaoszczędzić?
Joanna: Jestem zwolenniczką zakupów robionych według planu, nie pod wpływem impulsu. Ja lub ktoś z mojej rodziny jeździ na nie raz w tygodniu. Mamy taki patent, że w kuchni trzymamy kartkę, na której zapisujemy to, co się kończy lub zabrakło, np. mleko, masło. Osoba, która jedzie na zakupy robi je według tej rozpiski i nie wkłada do koszyka nic innego. Jeśli o czymś się zapomni, trudno. Kupujemy następnym razem. Jeśli ktoś gotuje obiady, oczywiście dobrze jest też przygotować choćby ogólny plan posiłków i na jego postawie – listę zakupów. Polecam też płacenie gotówką. Zakładamy np. że musimy się zmieścić w 200 zł i nie przekraczamy tej kwoty. Dzięki temu mamy większy wpływ na nasze wydatki.
Twoje Imperium: A jeśli nie zmieścimy się w tej kwocie, chociaż włożyliśmy do koszyka tylko to, co było na liście?
Joanna: Można odłożyć najmniej potrzebne produkty przy kasie. Jeśli mamy do kupienia droższe rzeczy, dobrze jest porównać ceny w Internecie. Można naprawdę sporo zaoszczędzić. Warto też korzystać z promocji, rabatów. Nie bać się o nie pytać. Ale też nie jestem zwolenniczką kupowania na zapas za dużo, ze względu na niższą cenę.
Twoje Imperium: A co z zachciankami? Czasem mamy przecież na coś ochotę…
Joanna: By nie było ich zbyt dużo, dobrze jest nie wybierać się na zakupy będąc głodnym. Jeśli chodzi o zachcianki, typu nowy płaszcz czy perfumy – zapisuję je na drugiej kartce. I czekam dwa tygodnie. Jeśli wciąż bardzo chcę tę rzecz kupić, czasem się na to decyduję. Często jednak zachcianka mija. Żeby mniej rzeczy nas kusiło, radziłabym zrezygnować z newsletterów i katalogów perfumerii, czy sklepów odzieżowych.
Twoje Imperium: Sporo osób spłaca różnego rodzaju kredyty pożyczki. Czy tutaj mamy jakieś pole manewru?
Joanna: Teraz np. jest możliwość skorzystania z wakacji kredytowych. Warto się zdecydować, ale nie przejadać pieniędzy, tylko np. dzięki zaoszczędzonej sumie spłacić jakąś drobną pożyczkę, kartę kredytową, albo nadpłacić kapitał. Uważam, że warto nadpłacać kredyty mieszkaniowe. Gdy zmniejsza się kapitał, jaki mamy do spłacenia, obniża się wysokość odsetek od niego. A jeśli co roku zapłacimy o jedną ratę kredytu więcej, po 12 latach mamy spłacony „cały jeden rok”.
Twoje Imperium: No dobrze. Przeanalizowałam zatem wydatki i faktycznie, okazało się, że np. mogę zaoszczędzić 200 zł miesięcznie. Lepiej odłożyć tę sumę na początku miesiąca, czy na wszelki wypadek poczekać, aż się skończy?
Joanna: Zdecydowanie polecam zasadę: najpierw oszczędzaj, potem wydawaj. Zaraz po tym, jak dostaniemy wynagrodzenie, przelewamy ustaloną kwotę na odrębne konto, a resztę wydajemy. Zawsze znajdą się bowiem jakieś potrzeby, zachcianki i pod koniec miesiąca może nie zostać nam już pieniędzy na oszczędności.
Twoje Imperium: Podobno dobrze jest utworzyć tzw. poduszkę finansową, która nam się przyda w np. w razie utraty pracy. Jaka to powinna być kwota?
Joanna: To zależy od naszych miesięcznych wydatków. Niektórzy uważają, że powinna to być trzykrotność zarobków. Ja, jako ekspert, doradzałbym odłożenie kwoty w wysokości sześciomiesięcznych wydatków, a nawet wyższej. Dzięki temu w przypadku utraty pracy będziemy mieć więcej czasu na poszukiwania nowej, a jeśli już ją znajdziemy, będziemy mieć większy komfort w negocjowaniu wynagrodzenia, bez presji, że musimy przyjąć tę ofertę.
Twoje Imperium: A gdzie przelać oszczędności? Założyć kolejne konto? Subkonto? Rachunek oszczędnościowy?
Joanna: Jeśli nasz bank oferuje subkonta, możemy je utworzyć i odpowiednio nazwać np. „wakacje”, czy „poduszka finansowa”. Mój bank tego nie oferuje, więc zakładam lokaty. Jeśli natomiast odkładamy pieniądze na emeryturę czy na przyszłość dla dzieci, warto korzystać z produktów bankowych, czy firm ubezpieczeniowych, które służą tym konkretnych celom. Można skorzystać z funduszy inwestycyjnych, wykupić obligacje Skarbu Państwa, czy założyć rachunek w domu maklerskim. Zanim się na to zdecydujemy, trzeba się dokładnie zapoznać z daną ofertą, produktem czy usługą.
Twoje Imperium: Wydaje się to bardzo skomplikowane. Nie każdy sobie z tym poradzi. Nie lepiej porozmawiać z doradcą finansowym?
Joanna: Strach ma wielkie oczy. Nie jest to aż takie trudne, a trzeba się edukować. Warto np. wiedzieć, że wpłacając pieniądze na Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego, możemy wpłaty odliczyć od podstawy opodatkowania i uzyskać np. zwrot podatku z Urzędu Skarbowego albo zmniejszyć należny podatek. Jeśli chcemy porozmawiać z doradcą inwestycyjnym, dobrze jest samemu wcześniej dowiedzieć się, z jakich usług czy produktów finansowych możemy skorzystać. Żeby być w rozmowie partnerem. Niestety, zdarza się, że doradcy bardziej zależy na własnej prowizji niż korzyści klienta.
Twoje Imperium: Jakby pani przekonała kogoś, że warto oszczędzać pieniądze?
Joanna: Warto to robić, choćby po to, by nie doświadczyć ubóstwa w senioralnym wieku. Już dziś stopa zastąpienia, czyli stosunek emerytury do pensji wynosi ok. 50%, czyli stanowi połowę tego, co zarabiamy. A za 15-20 lat będzie to zaledwie 30 %. Im wcześniej zaczniemy odkładać pieniądze na emeryturę, tym mniej to odczujemy, bo możemy nawet oszczędzać po 50 zł miesięcznie. Pamiętajmy też, w życiu trafiają się różne okazje. Ale są one dla tych, którzy mają pieniądze. Poza tym, nawyk oszczędzania buduje charakter. Jeśli ktoś ma odwagę obniżyć swoje wydatki, odłożyć co miesiąc jakąś kwotę i trzymać się postanowienia, to oznacza, że ma mocny charakter. To cecha ceniona m.in. przez pracodawców. Podczas rozmowy rekrutacyjnej, potrafią wyczytać między wierszami, że mają do czynienia z osobą, która regularnie oszczędza, więc jest zdyscyplinowana, silna. To pożądane cechy charakteru na wielu stanowiskach.
Twoje Imperium: To ciekawe…
Joanna: Tak naprawdę zarządzanie własnymi pieniędzmi to nic trudnego. Wystarczy nie wydawać wszystkich pieniędzy i unikać długów. Polecam książkę „Najbogatszy człowiek w Babilonie”, której bohater z niewolnika stał się bardzo majętną osobą. Skoro udało mu się to 8 tys. p.n.e. – nam też się uda.
Twoje Imperium: Tylko po co oszczędzać, skoro jest wysoka inflacja i wartość pieniędzy spada?
Joanna: Nie mamy wpływu na to, że nadeszły ciężkie czasy, ale one niosą okazje – można taniej kupić akcje, są niskie ceny jednostek funduszy inwestycyjnych. Poza tym, jako Polacy odbieramy przyspieszoną lekcję ekonomii, która nam się na pewno przyda.
Moja dygresja końcowa:
Moja uwaga do tzw. „czarnej godziny” – nie lubię tego słowa, gdyż ma bardzo negatywne zabarwienie emocjonalne. Mnie kojarzy się z czymś strasznym, a nawet śmiercią. Jeśli oszczędzasz, to rób tego na tzw. czarną godzinę, ale lepiej pomyśl o jakimś celu. Dedykowane oszczędzanie jest łatwiejsze.
Jeśli oszczędzasz np. na emeryturę, możesz wybrać dedykowane produkty, np. IKZE czy IKE.
Jeśli oszczędzasz na przyszłość dziecka – możesz zrobić to na dedykowanym produkcie bankowym albo ubezpieczeniowym, w zależności od Twoich potrzeb i oczekiwań od tego produktu.
Jeśli budujesz poduszkę finansową, to nie nazywaj jej oszczędnościami na czarną godzinę ale właśnie poduszką finansową, która w kryzysowej sytuacji pozwoli Ci na miękkie lądowanie.
Brzmi lepiej, prawda? 🙂
Podobał Ci się powyższy artykuł?
Polub, udostępnij lub zostaw swój komentarz, abym wiedziała, że moja praca nie idzie na marne.
Będzie mi bardzo miło, jeśli odwiedzisz mnie na Facebooku!
Znajdziesz mnie też na:
Instagram joanna_postupalska
LinkedIn Joanna Postupalska-Bożek
You Tube Joanna Postupalska
Możesz również zamówić na maila powiadomienia o nowych wpisach. Zapraszam – zeskroluj wyżej.