„Finansowe wiersze. Twoje kroki pierwsze” to jedna z niewielu książek w Polsce dedykowana edukacji finansowej dzieci. Sama przeczytałam książkę w jeden wieczór, a teraz przerabiam ją z moimi dziećmi. To świetna okazja do wyjaśniania trudnych finansowych pojęć, które wielu dorosłym wydają się obce, a co dopiero dzieciom. Jej rymowana treść jest łatwo przyswajalna i przyciągająca uwagę nie tylko dzieci, ale i rodziców.
Jest to pierwszy tego typu wywiad na moim blogu, jeśli taka forma się Wam spodoba, zaproszę kolejne ciekawe osoby. Ostatnio pisałam sporo o dodatkowych dochodach i książka była jedną z metod na dodatkowe zarabianie. Zapytałam i o te kwestię w poniższym wywiadzie. Podjęłam też temat edukacji finansowej dzieci i mam nadzieję, że sięgnięcie po tę książkę będzie wspaniałą przygodą finansową dla wielu rodziców i ich dzieci.
Joanna Postupalska-Bożek: Jak to się stało, że zaciekawił Cię temat edukacji finansowej dzieci? Co Cię zainspirowało do napisania takiej książki i skąd ten pomysł?
Agnieszka Błachnio: Jednym z moich marzeń, jeszcze z dzieciństwa było napisanie książki. Czekając któregoś pięknego dnia na szkolenie (miałam jeszcze sporo czasu, bo zwykle wszędzie zjawiam się wcześniej 🙂 ), wpadła mi w oko informacja o konkursie, w którym nagrodą było sfinansowanie i promowanie książki oraz spora nagroda pieniężna. Wtedy już wiedziałam, że to mój czas i podjęłam decyzję . Konkurs nie narzucał tematu, treści w niej zawarte miały być dedykowane dzieciom. Czasu było bardzo mało, tylko 6 tygodni…Zaczęłam intensywnie zastanawiać się nad tematem. Ważne było dla mnie, by dać w książce wartość i „coś” po sobie pozostawić. Inspiracją i motorem do działania była moja wtedy 8-letnia córka. Chciałam, aby miała lepszy start, była samodzielna, świadoma, odpowiedzialna i zaradna. Edukacja finansowa w Polsce praktycznie nie istnieje. Wierzę jednak, że większość rodziców chce dla swoich dzieci jak najlepiej pod każdym względem i myśli już dziś o ich przyszłości. Dlatego postanowiłam choć w małym stopniu zadbać o pierwsze kroki w finansach w ciekawy, oryginalny i nietypowy sposób. Jaki? Sprawdźcie sami 🙂
JPB: Finanse to temat trudny dla większości dorosłych. Widząc w jaki sposób wydają pieniądze zastanawiam się, że dorosłym taka edukacja też by się przydała. Czasami chyba bardziej niż dzieciom. Pojęcia typu: finansowe planowanie, przepływ pieniężny, aktywa i pasywa są obce wielu dorosłym. A jednak zdecydowałaś się wyjaśnić je dzieciom. Czy myślisz, że dorośli mogą się też z tej książki czegoś nauczyć?
AB: Pojęcia związane z finansami to rzeczywiście dla wielu dorosłych tematy zbyt skomplikowane, co gorsze, według nich to wystarczający powód by nic z tym nie robić. Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że ich pociechy również będą wykazywać bierną postawę w tym temacie. Dzieci powielają zachowania i przekonania dorosłych, dlatego tak ważna jest edukacja finansowa od najmłodszych lat.
Często słyszę od rodziców, którzy kupili już moją książkę, że sami nie znali części pojęć i są wdzięczni, że mogli je poznać i zrozumieć zanim dzieci zaczęły zadawać niewygodne pytania 🙂
Zdaję sobie sprawę, że nie każdy dorosły pasjonuje się światem finansów, ale bogaci chcą być wszyscy 🙂 Ta książka to podstawa, zalążek tematu, jednak wszystko zaczyna się od pierwszego kroku, zachęcam aby wykonać go razem ze mną 🙂
JPB: Książka jest bardzo ładnie wydana, ma sporo ilustracji. Podzielona jest na dwie grupy wiekowe. Dlaczego uważasz, że pewne pojęcia są do przyswojenia dla 4 latka np. wolność finansowa, a inne dopiero dla dzieci 7-10 lat np. dług. Czym się kierowałaś w podziale i dlaczego taki podział?
AB: Dziękuję, ilustracje to zasługa zdolnej Agaty Kopff i przyznam, że nie było łatwo zilustrować takie pojęcia jak „inflacja” czy „inwestowanie”. Było to dla nas obu spore wyzwanie.
Co do podziałów…każde dziecko jest inne, inaczej przyswaja wiedzę, są dzieci, które w ogóle nie lubią książek! Trzeba było je zainteresować zarówno ilustracjami jak i przystępnością pojęć ubraną w ciekawą formę. Dzielenie na kategorie wiekowe było dość intuicyjne. Wydaje mi się, że 4 czy 5 latek bardziej zobrazuje i zrozumie pojęcie „bank” niż „aktywa i pasywa”. W pierwszej grupie wiekowej znalazły się te „łatwiejsze” definicje, bardziej znane i mam nadzieję poruszane w domach na codzień. Mam na myśli „kieszonkowe” czy „potrzeby i zachcianki”. Pojęcia typu „procent składany” może poczekać do 7 roku życia 🙂 hehe
Prawda jest taka, że wiele zależy od formy przekazu oraz zaangażowania rodzica/opiekuna.
Doszły mnie słuchy, że niektóre 5-latki chcą czytać całą książkę jednego wieczoru, (rodzic musi mieć świetną dykcję :)) co ogromnie mnie cieszy 🙂
JPB: Zaczęłam czytac książkę swojej 5 letniej córce. W części „Jak stosować w praktyce” widzę obszar do ćwiczeń. W dobie internetu i komputerów fajnie byłoby gdzieś skierować zainteresowanych tymi pojęciami finansowymi i wzrokowo wyjaśnić o co chodzi. Nie myślałaś żeby w jakiś sposób kontynuować ten projekt w internecie?
AB: Szalenie mi miło, że Twoja córeczka już wykazuje zainteresowanie taką tematyką, ale tak jak wspomniałam wyżej, to głównie zasługa świadomych rodziców 🙂
Wiem, że w dobie internetu nie każdy sięga po wesrję papierową. Przyznam, że po wydaniu książki został niedosyt. Mogę zdradzić, że owszem rozważam kontynuację projektu poprzez filmy wyjaśniające/poszerzające pojęcia omówione w książce 🙂 Co z tego wyjdzie czas pokaże, trzymajcie kciuki 🙂
JPB: Jednym z pojęć opisanych w Twojej książce jest „kieszonkowe”. A Ty jako matka i autorka książki jakie masz podejście do tego tematu? Dawać dzieciom kieszonkowe czy nie? Wiele osób reprezentuje różne opinie. A jaka jest Twoja?
AB: Tak jak napisałam w książce, to duży dylemat. Jeśli dziecko jest edukowane, wie na co i za co otrzymuje pieniądze, to uważam, że kieszonkowe jest zasadne. Jeśli ma zapewnione wszystkie potrzeby, wykonuje także swoje domowe obowiązki, dostaje nagrodę za coś „ekstra” np. za cotygodniowe rozwieszanie prania 🙂 Ważne, by dziecko uczyło się także na własnych błędach! Nie bójmy się porażek, tłumaczmy, że są one koniecznie do osiągniecia sukcesu w każdej dziedzinie!
JPB: W sierpniu br. pisałam na moim blogu artykuł o dodatkowym zarabianiu. Jednym z punktów było napisanie i sprzedawanie książki. Korzystając z okazji chciałabym zapytać, czy napisanie, wydanie i sprzedaż książki to ciężka praca? Czy w ogóle można na tym zarobić – zakładając że tak, możesz określić stopę zwrotu z tego projektu?
AB: Uzyskanie dochdu pasywnego z wydania własnej książki jest oczywiście możliwe. Udowodniła to nie jedna osoba. Zależy to jednak od bardzo wielu czynników. To zwykle ciężka praca, która wymaga zaangażowania, czasu i pieniędzy. Daje również ogromną satysfakcję i poczucie spelnienia. Jest kilka dróg, można oddać książke w ręce wydawnictwa, poprosić o pomoc znajomego albo robić wszstko na własną rekę…ja wybrałam opcje nr 3. Projekty, okladka, treść poprawiana i czytana tysiące razy, szukanie patronów medialnych, promocja, poszukiwanie grup docelowych, sprzedaż…to wszystko wymaga poświęcenia. Zysk teoretycznie powinien być większy, ponieważ nie trzeba dzielić się z wydawcą, czy księgarnią, ale nie jest to proste, lekkie i tylko przyjemne 😉
Napisanie książki zajęło mi miesiąc, ( motywował mnie czas do zakończenia nadsyłania zgłoszeń konkursowych), ale cały proces, dzięki któremu książka powstała trwał prawie rok…
Konkursu nie wygrałam, ale obiecałam sobie, że zrobię wszystko, aby moja książka ujrzała światło dzienne 🙂
„Finansowe wiersze Twoje kroki pierwsze” pojawiły się na rynku w ostatnich dniach czerwca 2017 roku, tuż przed narodzinami mojego synka. Sprzedażą i promocją książki na 100% zamierzam zająć się wkrótce, kiedy syn zacznie trochę puszczać spódnicę 😉
Wszystkich Was gorąco zachęcam do tego, by mieć marzenia i konsekwentnie dążyć do ich realizacji! (Nawet jakby miały spełnić się po 20 latach, jak w moim przypadku :)).
Pamiętajcie, marzenia się NIE SPEŁNIAJĄ!!! Marzenia SIĘ SPEŁNIA!
Serdecznie pozdarwiam,
Agnieszka Błachnio
JPB: Dziękuję za bardzo inspirującą rozmowę i trzymam kciuki za książkę i rozwój jej popularności. Chciałabym, żeby dotarła do wielu rodzin.
————————————————————————————————————–