Artykuł na podstawie książki:
Brian Tracy i Dan Strutzel „Tajniki zarządzania pieniędzmi. Jak osiągnąć wolność finansową”.
Na książkę tę trafiłam zupełnie przypadkiem. Postanowiłam zakupić jakiegoś audiobooka w celu spędzenia produktywnie czasu w samochodzie. Kupiłam więc ją przypadkowo.
Oczywiście, że znam twórczość i idee propagowane przez Briana Tracy. Niemniej jednak o tej książce wcześniej nie słyszałam, więc postanowiłam, że może „wrzucę” kolejną pozycję Briana.
To książka dwóch autorów: Briana Tracy i Dana Strutzel’a. Jest napisana w formie rozmów obu Panów i słucha się jej (ja akurat słuchałam audiobooka) tak, jakby słuchało się rozmowy dwóch inteligentnych i bogato doświadczonych profesjonalistów.
Brian Tracy i Dan Strutzel zajmują się w tej książce zarówno prawami, jak i mitami dotyczącymi pieniędzy. Przyświeca im jeden cel: raz na zawsze skończyć z dezorientacją w kwestii pieniędzy i zaprezentować najważniejsze prawdy na ten temat, żeby każdy człowiek mógł odnaleźć swoją ścieżkę do bogactwa i szczęścia.
Słuchając tych rozmów udało mi się zapisać kilka ważnych wniosków i lekcji, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Nie są to wprost cytaty z książki, ale moje własne przemyślenia po jej przeczytaniu. Po prostu zaczęłam się zastanawiać ponownie nad tematami, z którymi spotykamy się na co dzień i często jakoś w ogóle nie potrafimy rozwiązać małych problemów, które mogłyby znacząco wpłynąć na nasze finanse.
Wydawanie pieniędzy
Wielu ludzi ma ogromny problem z wydawaniem pieniędzy. Wszystko co zarobią – wydają. Pojawia się pytanie: po co więc pracują? Gdzieś czytałam ( w jakiejś innej książce), że ludzie tacy są tylko „przekaźnikami”. Ciężko pracują, aby zarobić pieniądze i szybko oddają wszystko innych ludziom tzn. w sklepach, punktach usługowych, restauracjach, itp. Nie zastanawiają się, ile wysiłku kosztuje zarabianie i co się stanie, jeśli przestaną zarabiać. Kiedy zarabiają więcej, zaczynają wydawać więcej.
Brian Tracy pisze o prawie Parkinsona: twoje wydatki rosną, aby sprostać twoim zarobkom. Coś w tym jest, bo nawet jeśli ktoś zarabia dużo, to nie oznacza, że część mu zostaje. Osobiście znam ludzi, którzy sporo zarabiają i wszystko wydają. Niestety potrzeby również rosną wraz ze wzrostem dochodów. Bo skoro zarabiam więcej, to stać mnie na więcej. I w sumie zarabiając więcej, z niczym więcej nie zostają. Podwyższają „niby” standard życia poprzez zwiększone wydatki, często kolejne kredyty, a komfortu psychicznego raczej nadal nie mają.
Brain Tracy bardzo mocno podkreśla różnicę między dochodem a bogactwem. Dochód nie jest synonimem bogactwa. To, ile zarabiasz wcale nie kwalifikuje Cię do grona zamożnych osób, ale to, ile majątku czyli aktywów zgromadziłeś. Warto sprawdzić, jak naprawdę wygląda nasza wartość netto i czy wzrost dochodów powoduje wzrost naszego majątku. Pisałam już na blogu o wartości osobistej netto. Zachęcam Cię do sprawdzenia jak wygląda twoja wartość, czyli stan twojego majątku i czy w dobrym kierunku zmierzasz. Zajrzyj tutaj:
Ten temat nie dotyczy tylko Amerykanów, dotyczy każdego, kto zarabia pieniądze i chce gromadzić majątek.
Brian i Dan dają drobne porady jak unikać pułapki nadmiernego wydawania. Często wydawanie pieniędzy jest jak nałóg. Musisz codziennie coś kupić, bo inaczej oszalejesz. Można zacząć od drobnych zmian:
- Przestań korzystać z karty bankowej, a zacznij płacić gotówką. Gotówka czyni pieniądze bardziej namacalnymi i trudniej ją wydać. Spotkasz się z wewnętrznym oporem przed wydaniem gotówki z portfela, z kartą niestety tego nie odczuwasz, bo jej namacalnie nie kontrolujesz.
- Zacznij inwestować w siebie i swoją zdolność zarabiania pieniędzy. Tracy pisze o zaletach i potrzebie nieustannej nauki, o konieczności doskonalenia swoich umiejętności, ponieważ to jest podstawowy wymóg do osiągania wyników, który z kolei jest niezbędny do możliwości zarabiania coraz większych pieniędzy.
- Naśladuj postępowanie ludzi sukcesu – czytaj o sukcesach, ludziach, którzy zarobili duże pieniądze i szukaj własnej drogi.
- Analizuj, dlaczego nie masz pieniędzy. Brak pieniędzy ma swoją przyczynę, której skutkiem jest właśnie brak pieniędzy (prawo przyczyny i skutku).
Dbanie o pieniądze
Stosuj zasadę: zarabiaj, oszczędzaj i inwestuj ostrożnie. Dużo myśl na temat swoich pieniędzy, musisz się też dużo o nich uczyć. Jeśli zamierzasz inwestować, to inwestuj nadwyżki. Nigdy nie inwestuj pieniędzy, które mają zaspokoić podstawowe potrzeby.
Brian Tracy
Pamiętaj, że myśli mają moc twórczą. Podobno stajesz się tym, o czym myślisz przez większość czasu. Myśl o pieniądzach, a one zaczną cię lubić. Pozbądź się ograniczających przekonań o pieniądzach. One nie są złe, ograniczenia tkwią tylko w twojej głowie. Pieniądze mogą pomóc Tobie, twoim bliskim i chyba każdemu na tym świecie. Jak więc mogą być złe, skoro nawet w Biblii mówi się o nich z dużym szacunkiem.
Czas i pieniądz
Tracy podkreśla, ze czas i pieniądz można zarówno trwonić, jak i oszczędzać.
Jeżeli je roztrwonisz – nie zdołasz już ich odzyskać. Jeżeli je zainwestujesz – zarobisz.
Cena powodzenia
Strutzel i Tracy przedstwiają prawo zachowania pieniędzy. Ważne jest nie to, ile pieniędzy zarabiasz, tylko ile zatrzymujesz.
Jaka jest cena powodzenia? Wstawać rano, planować, ciężko pracować i dokształcać się przez całe życie. Jeśli nie zapłacisz tej ceny, niestety nie zbierzesz plonu. W sumie to czynności, których nikt nie lubi robić, ludzie sukcesu też nie. Niemniej jednak, ludzie sukcesu, pomimo, że nie lubią tego robić, robią to! Inni nie lubią i nie robią. To takie proste i zarazem takie trudne.
Nie wahaj się
Ludzie wahają się w wielu sprawach. Również w sprawach pieniędzy. Często ludzie nie rozumieją, że mogą mieć pieniądze. Wydaje im się, że skoro inni nie mają, ta ja mam tak samo. Odwlekają więc zajęcie się sprawą zarabiania i dbania o pieniądze.
Nie wiesz od czego zacząć?
Brain radzi i ja też się z tym zgadzam. Załóż w banku rachunek wolności finansowej. Zapisuj codziennie wydatki. Sam fakt, że interesujesz się tym tematem już powoduje, że rośnie Twoja świadomość w tym zakresie.
Gdzie znaleźć pieniądze?
Autorzy książki sięgają po znane metody, ale warto je tu przytoczyć.
- Efekt Latte – przestań codziennie pić kawę na mieście i policz, ile zaoszczędzisz dziennie, tygodniowo, a najbardziej policz to w skali roku. Sumy mogą być ogromne. To dotyczy też innych nawyków, na które wydajesz pieniądze, które mogłyby za jakiś czas dla Ciebie pracować.
- Kupno samochodu – jeśli już zmieniasz, nie kupuj nowego, bo traci na wartości już po wyjeździe z salonu. 2 czy 3 letnie są nadal sprawne i równie dobre, a o niebo tańsze. Zaoszczędzone pieniądze możesz zainwestować.
- Możesz kupić mieszkanie i je wynająć. Najemca opłaci twoje raty i koszty.
- Mieszkaj w małym domu, tak jak Warren Buffet. Większy dom to większe koszty utrzymania, czyli większe wydatki.
- Reinwestuj przynajmniej 3% dochodów w siebie. Wybór należy do Ciebie: idziesz do kawiarni na Latte czy kupujesz książkę? Rozumiesz już o co chodzi? Jeśli nie inwestujesz w siebie decydujesz się w życiu na porażkę, nie masz żadnej przyszłości.
Brian daje świetną myśl.
„Pomyśl – czy gdybyś był akcją spółki, zainwestowałbyś w siebie?”
Świetne pytanie. Sama zaczęłam się zastanawiać, czy jestem akcją zwyżkującą i ktoś chciałby we mnie zainwestować. To oznaczałoby, że ktoś widzi mój potencjał, a moja osoba zyskuje na wartości. Warto spojrzeć na siebie w ten sposób.
Długi
Autorzy podchodzą do samych długów na 2 sposoby. Podkreślają, że mówiąc o długach trzeba wziąć pod uwagę, czy są dobre czy złe. Dług zły to taki, który służy zakupowi pasywów. Jeśli bierzesz kredyt na meble, które nigdy nie zyskają na wartości, a przecież kredyt musisz spłacić z odsetkami, to nie jest dobry dług. Jeśli natomiast wydatki związane z obsługą długu zwracają ci się z nawiązką, czyli że kredyt przynosi jeszcze korzyści, to taki dług jest dobry. Przykładem dobrego długu jest kupno mieszkania na wynajem, kiedy wszystko spłaca się z zyskiem dla Ciebie.
Autorzy wskazują metody spłacania długów. Powołują się na najlepszą metodę Dave’a Ramseya, o której pisałam na blogu tutaj:
Serdecznie również polecam tę metodę.
Autorzy książki podają wiele tajników dotyczących długów i elementów wpływających na spokój ducha. Zachęcam Cię do przeczytania książki, na pewno odnajdziesz tam wiele wskazówek dla siebie.
Dochody
Na koniec mała wskazówka odnośnie zwiększania dochodów.
Tracy podkresla:
„Bądź mistrzem w swojej specjalizacji”.
Słyszałam już od wielu coachów, że aby zarabiać więcej, trzeba wejść na poziom mistrzowski. Jeśli jesteś naprawdę dobry w swoim fachu – ludzie zapłacą ci takie pieniądze jakie zechcesz.
Podobał Ci się ten artykuł?
Polub, udostępnij lub zostaw swój komentarz, abym wiedziała, że moja praca nie idzie na marne.
Będzie mi bardzo miło, jeśli odwiedzisz mnie na Facebooku!
Znajdziesz mnie też na:
Instagram joanna_postupalska
LinkedIn Joanna Postupalska-Bożek
Możesz również zamówić na maila powiadomienia o nowych wpisach. Zapraszam – zeskroluj wyżej.