Wakacje w pełni. Niektórzy jeszcze rozkoszują się urlopem, a inni już wrócili do pracy. Ja zakończyłam już urlopy z rodziną, może jeszcze wybiorę się na dłuższy weekend, ale już raczej spędzę czas sama ze sobą i swoją pasją.
Dziś chciałabym zaproponować Wam podsumowanie wakacyjnych wyjazdów.
Planujesz wyjazdy z rodziną? Wspaniale. Wierzę, że planujesz nie tylko podróż, ale i wydatki. Polecam Ci też wakacyjne podsumowania. Często już nawiązywałam do tego, pisząc na moim fanpage, że podsumowuję moje wyjazdy. Nikt z Was nie zapytał, jak się to robi. Nie szkodzi. I tak się z Wami tym podzielę 🙂

Podziel wyjazd na etapy
Wakacyjne wyjazdy warto podzielić na dwa etapy:
- Etap przygotowań do wyjazdu.
Podobno 80% sukcesu to dobrze zrobiony plan, reszta to działanie. W trakcie wakacji oczywiście mamy większy apetyt na spontaniczność i dostosowywanie się do bieżącej sytuacji, ale z grubsza warto zaplanować wyjazd, jeśli np. chcemy coś zwiedzić. Warto usiąść przed komputerem i wypisać sobie wszystkie miejsca, jakie chcemy zwiedzić, a potem zdecydować, co i kiedy chcemy zobaczyć. Warto do tego dodawać koszty, abyśmy nie byli niemile zaskoczeni na miejscu, ale przygotowani na wydatki i mieli pewność, co chcemy zobaczyć.
2. Etap w trakcie wyjazdu.
W trakcie wyjazdu można oczywiście trzymać się planu, ale jak to na wakacjach nie dajmy się zwariować. Róbmy odstępstwa od planu, idźmy tam, gdzie akurat mamy ochotę albo po prostu dostosowujmy się do pogody. W kwestii wydatków polecam jednak trzymać się planów. Jeśli decydujesz się na wakacje tanim kosztem i chcesz samemu przygotowywać posiłki, to zaplanuj zakupy i czas na przygotowywanie posiłków. Jeśli chcesz żywić się „na mieście”, to twój budżet musi to udźwignąć. Nie możesz zaplanować, że będziesz tanio spędzać czas, jeść na kwaterze, a potem jedno wyjście do restauracji zrujnuje twój budżet i twoje dobre samopoczucie. Warto sobie przemyśleć wcześniej, na co możesz sobie pozwolić i w miarę trzymać się tych ustaleń.
W trakcie wyjazdu polecam zbieranie paragonów i chociaż spisywanie lub zliczanie dziennych wydatków. Jeśli zaszalejesz jednego dnia, a potem kolejnego i kolejnego bez kontroli, może okazać się to dużym błędem. Jeśli zaszalejesz jednego dnia, to kolejnego będziesz już o tym wiedzieć, bo wieczorem albo następnego ranka podsumujesz twoje wydatki. Tak, wiem, że nie chcesz się na wakacjach przejmować wydatkami, ale jeśli tego nie zrobisz, to dużo gorzej będzie po przyjeździe do domu.
A może lepiej nie wiedzieć, ile wydajemy? To tak, jakby być chorym i nie zdawać sobie z tego sprawy, a przecież im wcześniej wiesz, ty większa szansa na dalsze zdrowe życie. Z finansami jest podobnie, lepiej zarządzać swoimi pieniędzmi, a nie one tobą.
Po co te podsumowania wyjazdów?
Ja zawsze podsumowuję moje wyjazdy z rodziną. Dlaczego?
- Chcę wiedzieć, ile kosztował mnie wyjazd.
- Na tej podstawie podejmuję też w przyszłości decyzje, czy podobnie chcemy spędzić urlop i w podobnej cenie.
- Takie podsumowanie pomaga mi też zaplanować wydatki na podobny wyjazd w przyszłości. Z roku na rok to planowanie wychodzi coraz lepiej.

Podsumowanie mojej Majówki 2019
Poniżej przedstawiam Ci jeden z naszych rodzinnych tegorocznych wyjazdów. Podsumowałam każdy dzień, aby pokazać Ci co robiłam i jakie pieniądze wydawałam podczas tego wyjazdu.
Majówkę w tym roku spędziłam z rodziną. Długo zastanawiałam się, czy poświęcić majówkę swojej pasji czyli tańcowi, czy jednak spędzić z rodziną. Moje wartości pomogły podjąć mi właściwą decyzję. Zobacz, jak podejmuję takie decyzje, pisałam o tym tutaj:
PRZED MAJÓWKĄ – CO W ŻYCIU JEST NAPRAWDĘ WAŻNE
Majówka w szczegółach
Dziś chciałabym podzielić się z Wami tym, ile na Majówce wydaje przeciętnie rodzina. Nie jestem z tych, którzy na wyjazd zabierają namiot i konserwy. Jeśli już gdzieś jadę, staram się spędzić czas aktywnie, trochę edukacyjnie, ale przede wszystkim wspólnie z rodziną. W tym czasie korzystamy z restauracji, atrakcji turystycznych, kupujemy pamiątki, zwiedzamy, zamawiamy w restauracji i kawiarniach rzeczy, na które mamy ochotę, czasami uprawiamy wspólnie sport. Zwracam uwagę na ceny i staramy się nie wydawać pieniędzy na bzdety i bzdury, ale na przyjemności – jak najbardziej.
Chcę pokazać Wam, ile kosztuje wyjazd z rodziną w Polsce. Na pewno można było ten czas spędzić taniej, na pewno można było drożej, np. w hotelu 5*. My spędziliśmy czas i pieniądze powiedzmy optymalnie.
Jak wyglądały poszczególne dni Długiego Weekendu Majowego 2019 roku, sprawdź poniżej.

1 maja 2019 środa
Przyjechaliśmy do Sopotu. Dotarliśmy w godzinach popołudniowych. Po odebraniu kluczy od mieszkania (Sopot ul. Grottgera polecam Victus Apartamenty – cena apartamentu, gdzie mieszkaliśmy 1986 zł ze śniadaniami), rozpakowaniu rzeczy, wybraliśmy się na wycieczkę. Pogoda była „nadmorska”. Wiał wiatr, ale słońce przebijało się zza chmur. Nie było ciepło, ale spokojnie mogliśmy iść na spacer. Najpierw postanowiliśmy zjeść obiad. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że znalezienie miejsca w restauracji w tych dniach będzie graniczyć z cudem. Przebrnęliśmy spory kawałek Sopotu, żeby coś znaleźć. W końcu udało się. Po posiłku, trzeba zacząć zwiedzanie. Punkt najważniejszy w Sopocie – to od lat to samo miejsce: MOLO. Weszliśmy na nie i zaczęło padać. Nic nie szkodzi – wrócimy tu jeszcze ostatniego dnia pobytu.
Cena wejściówki na molo – bilet rodzinny 2+2 za 19 zł.

2 maja 2019 czwartek
Postanowiliśmy zwiedzić Gdańsk przy wykorzystaniu transportu miejskiego (cena biletów w tą i z powrotem 24,76 zł). Dla dzieci to też super atrakcja przejechać się pociągiem. Chcieliśmy zwiedzić Hevelianum, ale niestety kolejka zapowiadała się na 1,5 godziny stania, więc zrezygnowaliśmy (zobacz poniższy film, akurat udało się być w czasie Dnia Flagi, kiedy nakręcono krótki materiał).
Udaliśmy się pieszo na gdańską starówkę. Zwiedziliśmy tam Dwór Artusa (bilet rodzinny 20 zł) i Dom Uphagena (bilet rodzinny 20 zł). Potem przeszliśmy nad Motławą i weszliśmy zwiedzać Narodowe Muzeum Morskie (karnet rodzinny 70 zł), a w nim: 2 wystawy, przepływ promem w dwie strony, statek Sołdek, gdańskie spichlerze z historią okolicy i słynny Żuraw. Naprawdę fajna wycieczka. Polecam serdecznie.

3 maja 2019 piątek
Na ten dzień umówiliśmy się ze znajomymi mieszkającymi w Gdańsku. Wraz z nimi zwiedziliśmy Twierdzę Wisłoujście (karnet rodzinny 35 zł) oraz stadion Lechii Gdańsk wraz z przewodnikiem (wejście dla wszystkich 42 zł).

Potem jeszcze pojechaliśmy na przepiękne Molo w Orłowie, gdzie chwilę pospacerowaliśmy. Było dość zimno, więc udaliśmy do znajomych i spędziliśmy u nich fantastyczny czas aż do późnego wieczora.

4 maja 2019 sobota
To dzień na Gdynię. Taki był plan, ale ostatecznie zrobiliśmy dużo więcej. Rano pojechaliśmy na Skwer Kościuszki w Gdyni. Ludzi mnóstwo, ledwo udało się zaparkować samochód na parkingu hotelowym pod Mercure. Chcieliśmy wejść na pokład Błyskawicy, ale niestety akurat w tym dniu było nieczynne. Zwiedziliśmy więc kolejny statek, a mianowicie Dar Pomorza (bilet 30 zł). Bardzo miła obsługa statku rozmawiała z odwiedzającymi, niektórzy z nich opłynęli kilka razy świat – wspaniali marynarze. Później przeszliśmy się skwerem do końca. Chcieliśmy udać się do Akwarium Gdyńskiego, niestety olbrzymia kolejka zmusiła nas do zmiany planów. Po krótkiej przerwie na placu zabaw niedaleko bulwaru gdyńskiego, postanowiliśmy pojechać zobaczyć szczególne miejsce: „cypel” w Rewie. Tam naprawdę kończy się ląd i dochodzi się plażą do miejsca, gdzie przed sobą masz morze, z jednego i drugiego boku też morze.

Wspaniałe miejsce, pełne uroku. Moja córka poprosiła, żebyśmy przyjechali tam na wakacje, choć nie ma tam żadnych atrakcji. Niemniej jednak ta plaża zrobiła wrażenie również na niej.
Zwieńczeniem pobytu był Aquapark. Miał być w Sopocie, ale ostatecznie pojechaliśmy ok. 50 km od Trójmiasta do Redy. I znów kolejka, ale tym razem odstaliśmy swoje i dostaliśmy się do krainy zabawy. Zjeżdżalnie, rwąca rzeka z pontonami, sztuczna fala, basen z rekinami, jackuzi – to tylko niektóre atrakcje tego miejsca. Jeśli będziesz w pobliżu, koniecznie wstąp się zabawić – nie pożałujesz. Karnet rodzinny 110 zł.
5 maja 2019
Ostatni dzień przeznaczyliśmy na Sopot. Planowałam zobaczyć tam Grodzisko Sopot i Operę Leśną, ale ostatecznie poszliśmy na Sopockie Molo, bo pogoda była sprzyjająca. Piękne słońce pozwoliło choć chwilę cieszyć się urokami polskiego morza, uroczego, ale przeraźliwe zimnego ze zmienną pogodą.
Podsumowanie finansowe Majówki
Całość pobytu kosztowała nas : 4 tys. zł
Wejściówki: 365 zł
Transport (paliwo + transport miejski + parkingi): 450 zł
Jedzenie: 1 tys. zł
Apartament ze śniadaniami: 2 tys. zł
Reszta to pamiątki: ok. 200 zł.
Inne wyjazdy
W wakacje byliśmy z rodziną na wakacjach na Węgrzech i póżniej w Turcji. Wszystkie zaplanowane i później podsumowane. Jeśli interesuje Cię temat dokładnego podsumowania finansowego któregoś z tych wyjazdów, daj znać w komentarzu – wtedy przygotuję bardziej szczegółowy wpis w tym temacie.
Jeśli chcesz poznać tajniki taniego podróżowania wyjawione przez pasjonatów podróży, na moim blogu są dwa wpisy gościnne o podróżach i pieniądzach. Sprawdź tutaj:
JAK TANIO PODRÓŻOWAĆ – KUBA ZIELIŃSKI
PIENIĄDZE A PODRÓŻE – WYWIAD Z WOJTKIEM GRABOWSKIM
Podsumowanie wydatków szkolnych
Na koniec chciałabym zainspirować Cię innymi podsumowaniami. Co roku sprawdzam, ile wydaję na książki i artykuły szkolne. Warto wiedzieć. To daje Ci informację o tym, jak zmieniają się ceny, jak zmienia się zapotrzebowanie na różne szkolne artykuły (im wyższa klasa, tym więcej zeszytów, a mniej półproduktów do różnych prac manualnych) i ile kosztują książki w każdej klasie. To naprawdę źródło wiedzy na lata.
Inne podsumowania
Lubię podsumowania i robię je często. Moje roczne i półroczne podsumowania możesz zobaczyć tutaj.
PODSUMOWANIE Z OKAZJI DRUGIEJ ROCZNICY BLOGA
PÓŁROCZNE PODSUMOWANIE W 2018 ROKU
Podsumowania też są elementem moich zasad maksymalnej produktywności. Już niebawem przeczytasz o tym na moim blogu. Odnośnie podsumowań finansowych, to dość często zapraszam Was do ich robienia. Zobacz jeden z takich wpisów:
A Ty robisz jakieś podsumowania?
Polub, udostępnij lub zostaw swój komentarz, abym wiedziała, że moja praca nie idzie na marne.
Będzie mi bardzo miło, jeśli odwiedzisz mnie na Facebooku!